niedziela, 8 marca 2015

Rutyna i nawyki

Hej ! Cały tydzień nie miałam czasu , aby napisać nowego posta. Przez ciągłą rutynę nawet mie zauważyłam ile czasu nie byłam na blogu. Dzisiejszym temtem będzie właśnie rutyna.
Tak naprawdę dzień w dzień robimy prawie to samo. Budzimy się rano, wstajemy z łóżka, pijemy herbatę, idziemy do szkoły zapewne tą samą drogą co zwykle, wracamy do domu i tak w kółko. Większość czynności robimy z przyzwyczajenia. Później trudno jest je zwalczyć. Rutyna to nic innego jak wprawa nabyta praktyką, tak naprawdę to my sami dopuszczamy do własnej monotonni. Czasem warto zrobić coś innego niż zazwyczaj.  Rozpocznij dzień zupełnie inaczej, robiąc wszystko na odwrót. Jeżeli jesteś praworęczna napisz coś lewą ręka.


Rutyna, nawyk może być czymś dobrym. Jeżeli zaczniesz biegać, to na początku sprawia Ci to trudność. Jednak z czasem staje się to nawykiem, dobrym nawykiem i nawet nie myślisz o tym co robisz. Po prostu jest to część twojego dnia. Wykonujesz to jak normalną życiową czynność. U mnie tak było z niesłodzeniem herbaty. Na starcie nie mogłam znieść smaku takiej herbaty ,a teraz nie wyobrażam sobie, żebym mogła ją posłodzić.
Moja poranna rutyna to picie takiej właśnie herbaty .




sweter: Stradivarious, spodnie: Tally weijl, buty; Sizeer, biżuteria: Avon